„Nie będzie bogatego kraju bez bogatych ludzi”
Crowdfunding to ciekawy rynek demokratyzacji świata inwestycji, ale niektórzy nadużyją zaufania, a innym się nie powiedzie. Sytuacje stresowe są nie do uniknięcia, ale instytucje nadzoru są po to żeby szybko pacyfikowały i karały nadużycia, ocenił były prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło.
„Wyzwaniem związanym z popularyzowaniem inwestowania w startupy jest jak inwestor indywidualny posiadający ok. 10-30 tys. zł może zainwestować w sposób zdywersyfikowany. Startupy to inwestycja wysokiego ryzyka. Ok. 25% takich projektów odnosi sukces, a dywersyfikacja dodatkowo uśrednia zysk, a więc de facto go zmniejsza” – powiedział Jagiełło podczas panelu dyskusyjnego w ramach wydarzenia Assay Index.
Zaznaczył, że istnieją też ograniczenia natury prawnej, co z kolei powoduje zwiększenie kosztów, a „chodzi o to żeby było tanio i bezpiecznie”.
„Nie obędzie się ponadto bez wpadek. Crowdfunding to ciekawy rynek demokratyzacji takiego świata inwestycyjnego, ale będzie rozwijał się z problemami – niektórzy nadużyją zaufania, innym się nie powiedzie. Sytuacje stresowe nie do uniknięcia, ale instytucje nadzoru są po to żeby szybko pacyfikowały i karały nadużycia” – stwierdził były prezes PKO BP.