Coraz lepsze nastroje konsumentów są dobrym sygnałem dla inwestorów
Z danych publikowanych przez GUS wyraźnie wynika, że po okresie „wielkiej smuty” związanej z pandemią stopniowo poprawia się nastawienie konsumentów. Wartość bieżącego wskaźnika ufności konsumenckiej co prawda pozostaje od dawna poniżej zera, ale od listopada 2020 do maja 2021 roku wzrosła z -29,2 do -14,6 punktów.
Te wyniki oznaczają, że polscy konsumenci cały czas nie oceniają dobrze bieżącej sytuacji ekonomicznej, spodziewają się jednak jej znaczącej poprawy. Optymistyczne nastawienie konsumentów wiąże się z ich zwiększoną skłonnością do dokonywania zakupów. Co za tym idzie — również z perspektywą przyspieszenia wzrostu gospodarki jako całości.
– Inwestorzy bardzo uważnie analizują możliwości ożywienia rynków konsumpcyjnych. Z przyszłego wzrostu gospodarczego powinny skorzystać nie tylko spółki giełdowe, ale również inwestujące w ich akcje fundusze inwestycyjne, a także fundusze venture capital i private equity. Jest to szczególnie ważne, gdy weźmiemy pod uwagę zmienione warunki, w jakich obecnie funkcjonują rynki kapitałowe – mówi Paweł Kruszyński, członek zarządu w Grupie Assay.
Powodów do zadowolenia z pewnością nie mogą mieć posiadacze lokat bankowych. Ich oprocentowanie w większości banków spadło poniżej 1%. Przy inflacji zbliżającej się do 5%, wartość ulokowanych w bankach środków będzie spadać o około 4% w ciągu roku.
Kapitał musi przepłynąć z nierentownych lokat bankowych do funduszy inwestycyjnych lub bezpośrednio do konkretnych przedsięwzięć gospodarczych.
To zjawisko będzie miało kilka istotnych konsekwencji. – Po pierwsze, poprawi się pozycja przetargowa przedsiębiorstw względem inwestorów. Przedsiębiorstwom będzie łatwiej o kapitał, choć jeszcze całkiem niedawno problemy z jego pozyskaniem były największą przeszkodą w rozwoju polskich startupów. Coraz częściej to inwestorzy będą musieli zabiegać o możliwość uczestnictwa w perspektywicznych projektach. Nawet słabiej przygotowane projekty będą miały coraz większe szanse na uzyskanie finansowania – twierdzi Paweł Kruszyński z Grupy Assay.