Ostatnie kilkanaście miesięcy to czas niezwykle trudny dla gospodarki – tyczy się to zarówno Polski, jak i całej Unii Europejskiej. W zasadzie nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ sytuację gospodarczą komplikują takie wydarzenia jak między innymi efekty ograniczeń covidowych oraz kryzys energetyczny wynikający z wojny rosyjsko-ukraińskiej. Skutkiem takiego stanu rzeczy jest mocno podwyższona inflacja w strefie euro. Jak przekłada się to na funkcjonowanie gospodarki?
Inflacja – co to jest? Podstawowe informacje
Zgodnie z ogólną definicją inflacja to takie zjawisko w ekonomii, które polega na wzroście średnich cen towarów i usług. Drożejące produkty przekładają się na spadek realnej wartości kapitału posiadanego przez osoby oszczędzające oraz osiągające bieżące dochody.
Inflacja może zostać wywołane między innymi przez takie czynniki jak:
- silna pozycja przetargowa, która pozwala pracownikom na zdobywanie coraz to wyższych wynagrodzeń. Rosnące pensje to jeden z powodów, dla których przedsiębiorcy decydują się (dążąc do zrekompensowania poniesionych kosztów) na podnoszenie cen sprzedawanych produktów,
- szoki podażowe, w tym np. zaburzenia na rynku surowców energetycznych. Dobrym przykładem w tym zakresie jest rok 2022, w którym wzrost cen energii elektrycznej przełożył się na wzrost kosztów żywności czy niektórych usług.
Inflacja euro. Badania makroekonomiczne Eurostatu
Dane na temat tego, jaka jest w poszczególnych państwach strefy euro inflacja, możemy znaleźć między innymi w raportach publikowanych przez Eurostat. Niestety, informacje w tym zakresie nie są optymistyczne. Wręcz przeciwnie – z oficjalnych szacunków wynika, że w czerwcu średnie tempo wzrostu cen towarów i usług (inflacja konsumencka) wyniosło dla całej Unii Europejskiej 10,1 proc. Jeśli chodzi o całą Unię Europejską, to wskaźnik ten był niewiele niższy. Przyczyna problemów jest właściwie taka sama w poszczególnych krajach: drastycznie rosnące ceny energii.
Oto przykładowe kraje, w których poziom inflacji jest według badań Eurostatu najwyższy:
- Estonia (inflacja wyniosła w sierpniu 2022 25,2 proc.),
- Łotwa (roczny wzrost cen na poziomie wynoszącym 21,4 proc.),
- Litwa (inflacja równa 21,1 proc.).
Jeśli chodzi o takie państwa jak Węgry oraz Czechy, inflacja zbliża się do 20 proc. W Polsce inflacja liczona według metodyki Eurostatu wyniosła niewiele mniej, tzn. 14,8 proc. Jak widać, problem wysokiej inflacji jest poważny i dotyczy właściwie całej Europy.
Oczywiście, nie oznacza to jeszcze, że w każdym kraju inflacja jest tak wysoka. W niektórych krajach Unii Europejskiej wskaźnik rocznej zmiany cen dóbr i usług utrzymuje się na nieco niższym poziomie, co dobrze widać na następujących przykładach:
- Finlandia (7,9 proc.),
- Malta (7,0 proc.),
- Francja (jedynie 6,6 proc.).
Wyżej zaprezentowane dane wyglądają tym bardziej niepokojąco, że jeszcze w 2021 roku, to znaczy po kryzysie covidowym, ale przed rozpoczęciem wojny ukraińsko-rosyjskiej, inflacja była o kilka punktów procentowych niższa.
Eksperci ekonomiczni są zgodni co do tego, że podwyższona inflacja wynika przede wszystkim z cen energii elektrycznej, których znaczący wzrost w ostatnich latach przekłada się na podnoszenie cen przez firmy z sektora prywatnego.
Inflacja euro – jakie skutki dla gospodarki państw europejskich?
Nie ulega żadnym wątpliwościom, że inflacja w strefie euro to zjawisko, które ma silny, negatywny wpływ na funkcjonowanie gospodarek państw europejskich. Podwyższone ceny to czynnik, który wywiera niekorzystny wpływ zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jak i w długiej perspektywie. Po pierwsze, inflacja prowadzi do spadku realnej wartości kapitału osób oszczędzających i zaburza funkcjonowanie poszczególnych rynków. To jednak jeszcze nie wszystko, ponieważ w długim terminie może ucierpieć na tym konkurencyjność całych gospodarek w państwach europejskich. W efekcie, zyskać mogą inne kraje, w których inflacja nie jest tak wysoka.