W zdrowo działającej gospodarce roczna stopa inflacji utrzymuje się na poziomie nie wyższym niż kilka procent. W trudnych warunkach może jednak dojść do sytuacji, w której zjawisko to wymknie się spod kontroli. Taka sytuacja jest określana jako tzw. hiperinflacja.
Co to jest hiperinflacja?
Inflacja jest zjawiskiem polegającym na ogólnym wzroście cen, a co za tym idzie – spadku realnej wartości pieniędzy. Przyczyny takiego stanu rzeczy są różne – od zbyt szybkiego wzrostu ustawowej płacy minimalnej, przez wzrost kosztów produkcji, aż po rosnące obciążenia podatkowe.
Według ogólnego podejścia wyróżnia się kilka rodzajów inflacji – są one następujące:
- inflacja pełzająca (mniej niż 5% rocznie),
- inflacja krocząca (od 5% do 10% w skali roku),
- megainflacja (od około 15% do 50%),
- inflacja galopująca (wzrost cen na poziomie do 100% w skali roku),
- hiperinflacja (powyżej 100% rocznie).
Według komunikatu Narodowego Banku Polskiego roczna inflacja w Polsce wyniosła w marcu 2022 roku niemal 11%. Taki stan rzeczy oznacza, że przekroczyła już ona próg bariery dla inflacji kroczącej. Brakuje jedynie kilku procent do tego, by można było mówić o megainflacji.
Hiperinflacja w Polsce już była
Choć nie każdy (szczególnie młode osoby) zdaje sobie z tego sprawę, to w rzeczywistości Polska gospodarka miała już do czynienia z hiperinflacją w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. To niekorzystne zjawisko było efektem ubocznym planu transformacji gospodarki socjalistycznej w wolnorynkową (tzw. plan Balcerowicza). Największa inflacja w Polsce po 1989 roku miała miejsce w roku 1990. Roczna stopa inflacji wyniosła wówczas niemal 586%! Hiperinflacja była jednym z powodów, dla których zdecydowano się później na denominację pieniądza.
Z kolei najwyższa inflacja w Polsce wystąpiła w okresie międzywojennym na przełomie 1923 i 1924 roku. W tamtym czasie 1 dolar amerykański był wart niemal… 6,4 miliona marek polskich.
Czy hiperinflacja w Polsce to realne zagrożenie?
Jak pokazuje praktyka gospodarcza, hiperinflacja w polskiej oraz światowej gospodarce była wywoływana zazwyczaj przez radykalne przekształcenia gospodarcze i ustrojowe, a także wojny, kryzysy surowcowe itp. Bardziej pesymistyczni ekonomiści stoją na stanowisku, że Polsce grozi obecnie (tzn. w 2023 roku) hiperinflacja. Twierdzą oni, że zagrożenie to wynika z:
- kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa,
- konfliktem zbrojnym toczonym pomiędzy Ukrainą (dostawca m.in. artykułów rolnych) oraz Rosją (dostawca m.in. ropy, węgla i gazu).
W efekcie tych zdarzeń w światowej gospodarce pojawiły się poważne problemy w łańcuchach dostaw. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że polski budżet jest osłabiony wprowadzanymi w ostatnich kilku latach transferami socjalnymi (abstrahując od tego, czy tego typu wydatki są uzasadnione) oraz tarczami finansowymi.
Z drugiej jednak strony trzeba mieć na uwadze, że:
- Narodowy Bank Polski od kilku miesięcy prowadzi systematyczną, restrykcyjną politykę pieniężną, która ma na celu ograniczenie inflacji. Głównym przejawem takiego działania jest podwyższanie stóp procentowych: referencyjnej, lombardowej, depozytowej i redyskonta weksli,
- Polska sukcesywnie zmniejsza zależność od rosyjskiego gazu i jest w tym wspierana przez wiele krajów Unii Europejskiej,
podwyższanie wspomnianych już stóp procentowych najprawdopodobniej doprowadzi do spadku popytu na mieszkania, co powinno ograniczyć inflację, - rząd jest gotowy na dalsze działanie antyinflacyjne, w tym m.in. kontynuację podwyżek stóp.
Hiperinflacja w Polsce – podsumowanie
W polskiej gospodarce występuje obecnie kilka zjawisk, które mogą przyczynić się do dalszego wzrostu inflacji w gospodarce. Oczywiście, nie należy popadać w panikę i w pośpiechu pozbywać się wszystkich posiadanych oszczędności. Nierozważne działanie w kwestiach finansowych niemal zawsze prowadzi do bolesnych i kosztownych błędów.
Jak zatem należy się zachowywać? Kluczowe elementy to rozsądek oraz uważne śledzenie sytuacji makroekonomicznej i prognoz przygotowywanych przez analityków, a także przemyślane inwestycje.